Wróciłam! Czemu tak długo mnie nie było? Moja przyjaciółka mówi, że ja jestem taka sierpniowo-wrześniowa dziewczyna - urodziłam się w sierpniu, miałam urodzić się we wrześniu i od paru lat obserwuję, że najwięcej w moim życiu dzieje się właśnie w tych miesiącach. Tegoroczny sierpień i wrzesień zwaliły mnie z nóg - zarówno pozytywnymi, wspaniałymi niespodziankami, jak i tymi mniej przyjemnymi, niechcianymi. Dużo się działo i zupełnie nie miałam głowy (a w sierpniu również możliwości) do prowadzenia bloga, ale pomału dochodzę do siebie i wracam. Pasja lalkowa wskrzeszona!!! :)
Wróciłam do moich dziewczyn i stwierdziłam, że - Marku, pozwól, że użyję Twojego określenia :) - "turnus u Zoe" dobiegł końca dla niemalże wszystkich Tonnerek! Wyraźnie czuję, że nadeszła pora na zmiany. Nie wiadomo jak i kiedy nagromadziło mi się sporo Tonnerek - zbyt dużo. Dlatego kiedy parę dni temu jakimś cudem udało mi się upolować moją wymarzoną "LE 150" - lalkę, do której wzdychałam od bardzo, bardzo dawna - stwierdziłam, że muszę jej zrobić trochę miejsca, podkreślić jej wyjątkowość i zaczęłam się pozbywać moich dotychczasowych lokatorek. Zostawiłam sobie tylko dwie, te najukochańsze i najcenniejsze - Jonquilowego OOAKa, którego prezentowałam bodajże w lutym:
i Sydney Central Park Stroll, na którą też nieźle się napolowałam:
Razem z moją wymarzoną "LE 150tką" (którą przedstawię, jak tylko dotrze do mnie z pięknej Kalifornii) utworzą świętą trójcę, której póki co nie zamierzam rozmnażać. Czasami "mniej" znaczy więcej niż "więcej" ;p
Cieszę się, że już wrocilaś :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się tej nowej lokatorki :-)
Pozdrawiam cieplutko.
Ja też bardzo się cieszę! Już zaczynało mi brakować blogowania :) Pozdrawiam!
UsuńO! Nareszcie! ;) I od razu zmiany na blogu :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nowej lalki!!!! ;)
Hej Kasiu :) Wiesz, miałam już dosyć dawnego wyglądu strony, tym bardziej, że był bardzo nieaktualny - mam na myśli zdjęcie Indianki :)
UsuńGratuluję powrotu :) Bardzo jestem ciekawa Twojej nowej lalki. Mam nadzieję, że jakoś wkrótce pokażesz ją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Oj, ja też mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła ją pokazać! Żeby tylko po drodze obyło się bez urzędu celnego, brr.
UsuńPozdrowienia :)
Witam ponownie:)
OdpowiedzUsuńCześć Dolly! Widzę, że u Ciebie też się dużo działo! Masz prześliczną Cami, cudnie wygląda w tej czarnej peruce :)
UsuńJak miło widzieć Cię ponownie :)
OdpowiedzUsuńI znowu duże zmiany w lalkowym gronie XD
A mi jest miło, że ktoś na mnie czekał :) Zmiany muszą być, żeby nie było nudy! Koniec turnusu! :)
UsuńHello from Spain: welcome back to your blog. Your dolls are gorgeous. Keep in touch
OdpowiedzUsuń¡Hola Marta! ¡Gracias! Me alegro de que te gusten :)
UsuńFajny zestaw lalkowy sobie zostawiasz :))) Ja też zaczynam pomału dojrzewać do pewnych zmian w moich zbiorach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)