niedziela, 23 września 2012

I'm baaack!

Wróciłam! Czemu tak długo mnie nie było? Moja przyjaciółka mówi, że ja jestem taka sierpniowo-wrześniowa dziewczyna - urodziłam się w sierpniu, miałam urodzić się we wrześniu i od paru lat obserwuję, że najwięcej w moim życiu dzieje się właśnie w tych miesiącach. Tegoroczny sierpień i wrzesień zwaliły mnie z nóg - zarówno pozytywnymi, wspaniałymi niespodziankami, jak i tymi mniej przyjemnymi, niechcianymi. Dużo się działo i zupełnie nie miałam głowy (a w sierpniu również możliwości) do prowadzenia bloga, ale pomału dochodzę do siebie i wracam. Pasja lalkowa wskrzeszona!!! :)
 
Wróciłam do moich dziewczyn i stwierdziłam, że - Marku, pozwól, że użyję Twojego określenia :) - "turnus u Zoe" dobiegł końca dla niemalże wszystkich Tonnerek! Wyraźnie czuję, że nadeszła pora na zmiany. Nie wiadomo jak i kiedy nagromadziło mi się sporo Tonnerek - zbyt dużo. Dlatego kiedy parę dni temu jakimś cudem udało mi się upolować moją wymarzoną "LE 150" - lalkę, do której wzdychałam od bardzo, bardzo dawna - stwierdziłam, że muszę jej zrobić trochę miejsca, podkreślić jej wyjątkowość i zaczęłam się pozbywać moich dotychczasowych lokatorek. Zostawiłam sobie tylko dwie, te najukochańsze i najcenniejsze - Jonquilowego OOAKa, którego prezentowałam bodajże w lutym:
 
 
 
 
i Sydney Central Park Stroll, na którą też nieźle się napolowałam:
 
 
 
 
Razem z moją wymarzoną "LE 150tką" (którą przedstawię, jak tylko dotrze do mnie z pięknej Kalifornii) utworzą świętą trójcę, której póki co nie zamierzam rozmnażać. Czasami "mniej" znaczy więcej niż "więcej" ;p

13 komentarzy:

  1. Cieszę się, że już wrocilaś :-)
    Nie mogę doczekać się tej nowej lokatorki :-)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo się cieszę! Już zaczynało mi brakować blogowania :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. O! Nareszcie! ;) I od razu zmiany na blogu :)
    Już nie mogę się doczekać nowej lalki!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kasiu :) Wiesz, miałam już dosyć dawnego wyglądu strony, tym bardziej, że był bardzo nieaktualny - mam na myśli zdjęcie Indianki :)

      Usuń
  3. Gratuluję powrotu :) Bardzo jestem ciekawa Twojej nowej lalki. Mam nadzieję, że jakoś wkrótce pokażesz ją :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła ją pokazać! Żeby tylko po drodze obyło się bez urzędu celnego, brr.
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Cześć Dolly! Widzę, że u Ciebie też się dużo działo! Masz prześliczną Cami, cudnie wygląda w tej czarnej peruce :)

      Usuń
  5. Jak miło widzieć Cię ponownie :)
    I znowu duże zmiany w lalkowym gronie XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi jest miło, że ktoś na mnie czekał :) Zmiany muszą być, żeby nie było nudy! Koniec turnusu! :)

      Usuń
  6. Hello from Spain: welcome back to your blog. Your dolls are gorgeous. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ¡Hola Marta! ¡Gracias! Me alegro de que te gusten :)

      Usuń
  7. Fajny zestaw lalkowy sobie zostawiasz :))) Ja też zaczynam pomału dojrzewać do pewnych zmian w moich zbiorach...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń