wtorek, 14 lutego 2012

Mój pierwszy OOAK

OOAK bynajmniej nie mojego autorstwa! Bohaterka dzisiejszej notki to dzieło utalnetowanej Cindy Lorimer. Przedstawiam Wam śliczną Delie:



Jonquilowy mold intrygował mnie od dawna, ale jednocześnie nie byłam do niego do końca przekonana. Teraz już wiem, czemu: brakowało mi w nim jakiejś przeróbki. Jonquil w wersji repaint to jest to! :) 
Przy zdobyciu niektórych Tonnerek muszę się strasznie natrudzić, napocić i naszukać. W przypadku Delie, dla odmiany, poszło bardzo gładko i jedna skromna oferta na Ebay'u w zupełności wystarczyła, by ją zdobyć. Co oczywiście nie zmienia faktu, że Delie z miejsca stała się jedną z moich ukochanych Tonnerek i znajduje się w gronie tych, które NIGDY! PRZENIGDY! nie zostaną wystawione na sprzedaż :)


Zachwyca mnie jej nowy, repaintowy makijaż: fiołkowe oczy, ładnie podkreślone usta i oczywiście przecudny blushing na policzkach. 


Zrezygnowanie z "kup teraz" na rzecz "najwyższej oferty" ma tę zaletę, że można kupić wymarzoną lalkę naprawdę tanio. Natomiast wadą okazała się konieczność zrezygnowania z jej oryginalnego stroju: czarnej sukienki w trupie czachy, pończoch w paski, 'chokera' z doczepionym łańcuszkiem i oczywiście szmacianej lalki.
Tak Delie prezentuje się u mnie - jej oryginalny strój postanowiłam zastąpić sukienką pożyczoną od The Waif:


A lalkę-przytulankę misiem :)


Delie to ciekawy przypadek w mojej tonnerowej kolekcji, która która z jednej strony składa się z lalek bardzo dziewczęcych, "dziecinnych" (Cami x2, jeszcze nieprzedstawiona Kit), a z drugiej z bardzo kobiecych, dojrzałych (Glinda, Antoinette Tranquil, Jac). Delie w moim odczuciu plasuje się gdzieś pośrodku. 





Gdybym miała wybrać trójkę moich najukochańszych, najważniejszych Tonnerek, Delie na 100% znalazłaby się w tym gronie. Kolejne miejsce zajęłyby ex aequo Jac Midas Touch i Antoinette Jolie, a następne lalka, o której marzyłam od dłuższego czasu i którą jakimś cudem udało mi się niedawno zdobyć. Mam nadzieję, że szybko do mnie dotrze i będę mogła przedstawić ją już w kolejnym poście!



22 komentarze:

  1. Fantastyczna lalka, choć ja nie lubię aż tak dużej ilości różu na policzkach. Oczy za to są idealne - pięknie podkreślone! :) Tak jak mówisz - ona jest pomiędzy Twoimi Tonnerkami, a mi skojarzyła się, no cóż, z taką "niegrzeczną dziewczynką" - niby słodka a jednak z pazurkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna. Bardzo podoba mi się taka wersja lalki- swoją drogą w obecnej stylizacji wygląda lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdobycia kolejnej ulubienicy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczaki pieczone jaka ona śliczna !
    Gratuluje takiego udanego zakupu :-) Szkoda ze nie kupiłaś jej z tym ciuszkiem i misiem bo fajnie razem się komponowalo , choć w Twojej stylizacji tez mi się podoba :-)
    Widzę ze tonnerki w mega tempie się u ciebie rozrastaja;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał, śliczne ma te fioletowe oczęta. I fryz. taka z niej mała, dorosła dziewczynka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello from Spain: Your Deli has beautiful eyes. I love the two dresses. Congratulations on your purchase. Keep in touch.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję wszystkim za komentarze!
    Kasiu - wiesz co, mam wrażenie, że ten "pazur" jakoś bardziej uwydatnia się na zdjęciach, na żywo jest z niej słodziutka, spokojna dziewczynka :)
    Manhamana - bardzo miło mi to słyszeć!
    Mark - dzięki!
    Ola - też żałuję, ale cena za komplet z ubrankiem i maskotką byłaby po prostu zabójcza :) Z jednej strony grono Tonnerek się powiększa, ale z drugiej część z tych, które już przedstawiłam, znalazła sobie nowe domy. Marzy mi się post przedstawiający całą moją gromadkę, ale najpierw chciałabym przedstawić każdą Tonnerkę z osobna (tylko coś wolno mi to idzie ;)
    Meg13 - spełnione! :)
    Shi4 - też mam takie odczucie - dzidzia piernik jednym słowem :D
    Marta - ¡Gracias! Hasta pronto :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wiem! To przez tą opaskę na szyi! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, chyba jest tak, jak mówisz! Przy najbliższej okazji zamieszczę dla porównania zdjęcia bez opaski :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję pięknego nabytku! A sukienki nie ma co żałować, w moim odczuciu w tej, którą jej dałaś, jest jej ładniej. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. IHime, witaj na blogu! A ja gratuluję Ci prześlicznej Tyler :) Do tej pory jakoś nie przepadałam za tym moldem, ale B&B jest rzeczywiście zjawiskowa. Masz jeszcze jakieś Tonnerki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba już kilkanaście. Właściwie, to muszę je policzyć. :)

      Usuń
    2. Super, w takim razie czekam z niecierpliwością na tonnerkowe posty :)

      Usuń
  12. Annettet, witaj na blogu :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo piękny repaint, lalka zyskała więcej charakteru, świetnie wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ją u Ciebie zobaczyłam to mi dech zaparło jest cudowna wszystko ma idealne ! chyba moja dam tez do przemalowania Jonquil Basic Readhead ! ale zrobiło się u Cibie Tonnerkowo !
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczyny, dzięki za komentarze! Cieszę się, że OOAK Wam się podoba. Gabi, jeśli chodzi o lalki, to teraz u mnie jest już niemal wyłącznie tonnerkowo :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń