piątek, 30 września 2011

Rocznica


Miałam nadzieję, że Tonnerki dotrą jeszcze przed końcem wakacji, ale przesyłkom najwyraźniej się nie spieszy, więc skorzystam z okazji i skupię się dzisiaj na ślicznej Ifianassie (Princess of the Incas), która ostatnio naczytała się dużo miłych komentarzy na swój temat :)


Zabrałam Ifi na spacer, żeby uczcić zbliżającą się I-szą rocznicę jej przybycia do mnie (a tym samym rocznicę założenia bloga J) i nacieszyć się moją ukochaną porą roku.


Zoe, uważaj, wolałabym stąd nie zlecieć!









Rok temu o tej porze jeszcze jechałam w nieznane w ciemnej paczce...


A teraz jestem pieszczoszką Zoe i jej ulubioną modelką :)

PS.: No i proszę, właśnie dotarła pierwsza tonnerkowa paczka, więc kolejny post już na 100% będzie poświęcony trochę większym dziewczynom :)

17 komentarzy:

  1. W takim razie wszystkiego najlepszego i dla Ciebie i Ifi!!! :) Wspaniałe zdjęcia - Ifiannasa pięknie wygląda wśród tych żółto-brązowych liści. Gdybym miała takie cudne brzozy za oknem z pewnością moje lalki częściej oglądałyby światło dzienne ;)
    Mam nadzieję, że post o tonnerkach już niedługo? Chociaż nie wiem czy nie wolałabym oglądać Twoich Barbie... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tą Twoją lalkę. :)
    Rewelacyjnie się prezentuje na tych zdjęciach.

    Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie z rękami rozłożonymi w liściach cudowne!!! Fajna sesja :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. no dodawaj kolejny wpis Tonerkowy:Dsliczna panienka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
    Kasiu, dzięki za życzenia! Mam nadzieję, że Tonnerki też Ci się spodobają, to jest zupełnie inna bajka, ale też niesamowicie wciągająca :)
    Mark, dzięki, ja też ją uwielbiam. Pozdrowienia!
    Gia, dawno Cię tu nie było :) Czemu nie pochwaliłaś się swoim nowym blogiem? ;)
    Loveberry, witaj :) Nowy wpis zrobię jak tylko dotrze Cami - to od niej zaczęła się moja miłość do Tonnerek, więc powinnam ją opisać jako pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tonnerki podobają mi się nawet baaardzo;p Ale co ja na to poradzę, że Barbie jeszcze bardziej? ;) Lubię je pooglądać, ale nie przyzwyczaiłabym się do ich wielkości... Tak więc z niecierpliwością czekam na Cami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, tak, ich rozmiar sprawia, że są... hm, nie do zignorowania :) W każdym razie ja mam wrażenie, że podświadomie traktuję Tonnerki jakoś tak "poważniej" niż Barbie :)
    Ja też już się nie mogę doczekać Cami!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nigdy nie przestanę zachwycać się lalkami DOTW. Są niesamowite, zwłaszcza te ciemnowłose lub ciemnoskóre ;) Na Princess of the Incas także poluję, jak spotkam w rozsądnej cenie, będzie moja :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Paumar, życzę Ci, żebyś wkrótce na taką trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna sesyjka w jesiennym słońcu i liściach. Jesień to bardzo malownicza pora roku i fajnie wygladają lalki w tych kolorach.
    Ps. Czekam na Tonnerki :) Moja angie chętnie poznałaby koleżanki w swoim wzroście ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Lalka jest przepiękna -gratuluje !

    OdpowiedzUsuń
  12. Jolu, czy mogłabyś podesłać mi linka do swojej Angie? Bardzo jej jestem ciekawa, a w twoich zakładkach nie mogę jej znaleźć :(
    Gabi, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bo Angie jest na Pingerze...
    http://shi4.pinger.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, ta lalka jest zjawiskowa pod każdym względem, a Twoje zdjęcia jeszcze wzmagają ten efekt.

    OdpowiedzUsuń
  15. Najbardziej mnie zachwycają jej włosy- to twoja zasługa, czy taką fryzurę miała?

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny, dziękuję, co do pytania, to w takiej lekko "dredowatej" fryzurce do mnie dotarła :)

    OdpowiedzUsuń