Takie skojarzenie przyszło mi do głowy, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Antoinette Tranquil. Mocny, wyrazisty makijaż, elegancki strój, nieobecne spojrzenie filmowej amantki... Wypisz wymaluj Pola Negri :)
Ale po kolei. Antośka dotarła do mnie tuż przed Świętami.
Czy wspominałam już, że bardzo lubię moment uwalniania lalki z pudełka? :)
Tak Antosia prezentuje się w całej okazałości...
Bardzo podoba mi się jej fryzura "na Julię Tymoszenko".
We włosy można wpiąć kokardkę...
A tak prezentują się kolejne warstwy stroju Antośki:
Całość dopełniają pantofelki:
... i eleganckie rękawiczki (oczywiście trzeba się trochę namęczyć, jeśli chce się je założyć na "grabie" Antośki :)
Antosi do twarzy też w czerni:
A tutaj moje dwie Antośki (w oczekiwaniu na trzecią :) - Glowing Muse (w nowej peruce) i Tranquil. Która ładniejsza?
Na koniec trochę zabaw ze zdjęciami:
Jak dla mnie to najładniejsza Antosia jaka do tej pory u Ciebie zamieszkała. Bardzo podoba mi się pierwsze zdjęcie w czerni i bieli. I bardzo fajne wdzianko, z którego można utworzyć parę kreacji. Ale według mnie najbardziej do twarzy jej w czarnej sukience :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Normalnie sesja rozbierana ;). Ona jest śliczna :). I rzeczywiście, gwiazda kina. Ten wyraz twarzy... ślicznie też wygląda w tej czarnej sukience, pożyczonej od kogo? :) Ach, zachwycają mnie te Twoje lalki :).
OdpowiedzUsuńShi4-co do kostiumu, to na pewno będę z nim kombinować i tworzyć z niego nowe stroje na różnych lalkach.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak spodoba Ci się trzecia Antośka! :) Pozdrowienia
Gia - hm, no tak... :) Cieszę sie, że Ci się podoba! Co do sukienki, to tak naprawdę to nie sukienka, a kostium kąpielowy (od Jac) i spódnica (fragment stroju With a twist) :)
Z twarzy przypomina mi troszeczkę Keirę Knightley - może to przez tą brew?
OdpowiedzUsuńW każdym razie jest bardzo piękna. Mnie zachwyciło to pierwsze zdjęcie ;)
piekna lala - jak ...hmmm rita hayworth?:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.we-dwoje.pl/lekcja;urody;z;rita;hayworth,artykul,519.html
cudnie wygladałaby w hollywoodzkiej kreacji z lat 20-tych
Pierwsze zdjęcie powala Zoe! Szyk, klasa i elegancja - jest naprawdę piękna!
OdpowiedzUsuńPrzebierasz ją, a czy będziesz zmieniać fryzurę? :>
"Antośki" są lalkami które najmniej mi się podobają w świecie olbrzymek.
OdpowiedzUsuńTwoja ma świetną fryzurkę i wdzianko, szyk i klasa.
PS.Odpisałem na Twoje pytanie u mnie na blogu.
Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za komentarze i przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale przez kilka ostatnich dni byłam odcięta od internetu!
OdpowiedzUsuńPaumar - cieszę się, że podzieliłaś się swoim skojarzeniem! Jakoś wcześniej tego nie zauważyłam, a przecież rzeczywiście jest między nimi jakieś podobieństwo, chociaż Antosia - pewnie za sprawą swojego makijażu - wydaje mi się sporo starsza od Keiry :)
Lilavati112 - i kolejne fajne skojarzenie - dzięki! :)
Kasia - cieszę się, że moje graficzne zabawy zostały docenione ;) Co do fryzury, to na pewno jej nie zmienię - jest taka idealna, nie chciałabym tego popsuć, tym bardziej, że znalazłam gdzieś w internecie zdjęcie Antoinette Tranquil z rozpuszczonymi włosami, która wygląda zdecydowanie mniej efektownie niż oryginał.
Mark - Może kolejna (którą zaprezentuję w najbliższym poście) bardziej przekona Cię do Antosiek? :) Jeszcze raz dzięki za odpowiedź!
Jezus Maria, mam świra na punkcie takiego stylu, ona pięknie go oddaje! Jest niesamowita, taka ludzka! Na czarno-białych bardzo to widać.
OdpowiedzUsuńDo tego genialne ubranko dające się wielorako stylizować, zazdroszczę!
Dollmania - cieszę się, że moje graficzne zabawy zostały docenione :) Mi też wydaje się, że Antośki są szczególnie "ludzkimi" tonnerkami!
OdpowiedzUsuń